Ogłoszenie


Ninja Clan Wars - Naruto PBF

W czasach na długo przed wydarzeniami z M&A kontrolę nad światem sprawują klany ninja, wojowników o nadprzyrodzonych, unikalnych zdolnościach, które swoje siedziby mają rozsiane po wielu krajach, rządzonych przez swoich Daimyō.

Najstarsi pamiętają olbrzymie wojny, w których połączone siły rodzin siały spustoszenie, zabijając się nawzajem. Od tych wydarzeń minęło wiele lat, dziś liczba klanów drastycznie zmalała, niektóre są o krok od wyginięcia. W związku z tym panuję oficjalny, często nieprzestrzegany, rozejm, dzięki któremu świat ma odzyskać dawno utracony spokój. Wspólnymi siłami udało się odbudować prastarą Szkołę Ninja, w której każdy młody wojownik szkoli się, żeby móc w przyszłości godnie reprezentować klan.

Wszystkie posty
Wszystkie tematy
Wszyscy użytkownicy
Najnowszy użytkownik
Użytkownicy online
Goście online

Dzisiaj forum odwiedzili:


#41 2018-12-22 14:25:44

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2018-07-29
Posty: 97

Re: Tereny Fiore

Misja grupowa, normalna - Lilianna & Mizuki - post #20

     Blondyn z lekkim uśmiechem kiwnął twierdząco głową na przypuszczenia Mizukiego potwierdzając, że wiedział o ich obecności wcześniej.
   - Dowiedziałem się o was dzięki moim małym przyjaciołom. - odpowiedział nie zdradzając do końca kiedy i jak został zaalarmowany o nadchodzących intruzach. Nie wyglądało na to, żeby miał zamiar wprost wyjaśnić wróżkowi skąd u niego taka wiedza. Jednak chyba nie było się co dziwić, w końcu jakby nie patrzeć stali po przeciwnych stronach barykady. Blondyn był jednym z bandy, która uprowadziła chłopaka zaś Mizuki chciał go uratować. Nadal nie wyglądało jednak na to, żeby nieznajomy miał zamiar w jakikolwiek sposób magom przeszkadzać. A przynajmniej jak dotąd żadnych wrogich akcji nie podejmował.
   - Zgadza się, tym bardziej, że twoja koleżanka już uwolniła dzieciaka. - odparł zaglądając Mizukiemu przez ramię na prowadzącą więźnia Liliannę. - No, więc zmykajcie. Zanim strażnik się obudzi. - dodał wskazując tym razem za siebie. Leżał tam nieprzytomny mężczyzna, zapewne wspomniany strażnik, który miał pilnować związanego chłopaka. Dlaczego spał? I o co właściwie chodziło blondynowi? Mizuki mógł próbować o to zapytać, ale widząc ponaglające spojrzenie blondasa raczej nie mógł liczyć, że usłyszy jakiekolwiek dodatkowe odpowiedzi czy wyjaśnienia.

   Jak wspomniano wyżej Liliana bez większych trudności oswobodziła chłopca. Nie było co prawda powodu, aby nakazywać mu zachowanie ciszy, bo był zwyczajnie zakneblowany i nie bardzo miał jak hałasować. Na pojawienie się dziewczyny odwrócił nagle głowę w jej kierunku ze strachem w oczach. Szybko jednak zrozumiał, że to nie żaden z bandytów przyszedł się nad nim znęcać, a dodatkowo czarodziejka uspokoiła go słowami, że są tu aby go uratować. Tak więc nieco niepewnie, ale posłusznie chłopak pokiwał głową i kiedy Lili uporała się z linami podążył za nią. Dotarli do Mizukiego dokładnie w momencie kiedy jego rozmówca wskazywał na śpiącego bandytę. Tak oto udało im się zrealizować główny cel misji - uratowali chłopaka. Teraz musieli się jeszcze niepostrzeżenie stąd wynieść.

Offline

 

#42 2018-12-22 16:53:18

Mizuki

Gildia Fairy Tail

66349893
Zarejestrowany: 2018-10-12
Posty: 134
Przynależność: Fairy Tail
Ranga: Członek Gildii
Rok urodzenia: Y14
Multikonta: Brak

Re: Tereny Fiore

Tak jak się domyślałem, nie dostałem konkretnej odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie. Całe szczęście tym razem nie miałem na to zbyt wielkich nadziei. To co usłyszałem jednak ponownie mnie zdziwiło. Przyjaciele? Czy chodzi o jego towarzyszy? Nie widziałem tu nikogo poza bandytami, a oni nie wydawali się świadomi naszej obecności. Przez chwilę myślałem nad tym, ale gdy już miałem zadać kolejne pytanie blondyn ponownie się odezwał. Odwróciłem się i zauważyłem Lilianne, której udało się pochwycić nasz cel. Ponownie spojrzałem na rozmówcę, by sprawdzić jego reakcję, jednak wciąż nie wyglądał jakby miał zamiar cokolwiek zrobić. Zamiast tego pokazał mi leżącego strażnika, na której spoglądałem z ogromnym zdziwieniem.
Wszystko stawało się jeszcze dziwniejsze, ale nie było teraz czasu na martwienie się tym. Sam blondyn chyba również nie chciał zbyt długo ciągnąć tej rozmowy, więc ponownie przywdziewając delikatny uśmiech, machnąłem do niego ręką na pożegnanie i szybko skierowałem się do Lilianny.
-Dobra robota, teraz musimy wrócić na tamtą drogę. W razie czego pójdę przodem- powiedziałem bardzo cicho, tak by tylko moja towarzyszka była w stanie to usłyszeć. Oczywiście wciąż miałem na twarzy wcześniejszy uśmiech, tamta rozmowa dodała mi nieco pewności w powodzenie naszej misji. Niestety to jeszcze nie był koniec, dlatego zachowanie powagi wciąż było ważne. Mój plan był bardzo prosty, swoimi wcześniejszymi śladami chciałem bezpiecznie dostać się do lasu, a następnie kierować się na główną drogę. W tym ostatnim zapewne mogłyby pomóc ślady krwi, jeśli w ogóle byłyby jeszcze widoczne. Rzecz jasna, cały czas obserwowałem czy Lilianna i chłopak wciąż idą bezpiecznie za mną. Jak widać wszystko wydaje się banalne do zrealizowania, ale kto wie co będzie dalej?


http://i64.tinypic.com/xfw8eb.jpg

Offline

 

#43 2018-12-22 17:58:21

 Lilianna

Gildia Fairy Tail

68906504
Skąd: Trójmiasto
Zarejestrowany: 2018-10-22
Posty: 256
Przynależność: Fairy Tail
Magia: Hikari no Maho
Ranga: Członek Gildii
Płeć: K
Rok urodzenia: Y12
Multikonta: Brak

Re: Tereny Fiore

W razie co od kneblowała chłopaka z resztę węzłów. Bo co jak co, ale mogły by one przeszkodzić nie tylko w rozmowie, ale i ucieczce co z pewnością chciałaby uniknąć.
-Będzie dobrze, postaramy się Ciebie stąd wydostać jak najszybciej - rzekła pół szeptem do chłopaka chcąc w jakiś sposób go pocieszyć w tej sytuacji. A powiedzmy sobie szczerze sytuacja ta nie była dla nich za dobra. Na słowa Mizukiego kiwnęła głową na zgodę. Trzymała się blisko niego, ale jednocześnie rozglądała się na boki obserwując czy bandyci ich zauważą. Póki co szło zadziwiająco dobrze dlatego starała być maksymalnie skupiona w danej chwili.


Aktualny ubiór Lili:
-> Dopasowane spodnie w odcieniu ciemnego granatu, bluza zawiązana na biodrach, koszulka na ramiączkach z dekoltem w serek, trampki na nogach.
-> Na ramionach założony ma płaszcz, który jest w odcieniu ciemnego fioletu
-> Na prawym udzie przymocowany pokrowiec na sztylet.
=> Kolor Magii Lili https://i.imgur.com/h3UdVjI.jpg


Voice line Lilianna

https://i.imgur.com/Tr1XLpr.jpg
(Kliknij w obrazek, tam jest kp ;2)

Offline

 

#44 2018-12-23 12:46:50

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2018-07-29
Posty: 97

Re: Tereny Fiore

Misja grupowa, normalna - Lilianna & Mizuki - post #21 - koniec

     Mizuki nie zadawał kolejnych pytań blondynowi zapewne dlatego, że nie było co liczyć na uzyskanie prostych odpowiedzi. Nie wiadome było jaki miał cel w pomaganiu wróżkom, bo po uśpionym strażniku można było wywnioskować, że jakoś dołożył się do uwolnienia chłopca. Najważniejsze było jednak to, że nie był wrogiem. Zapewne wiele pytań pozostanie bez odpowiedzi, ale Mizuki na chwilę obecną zdecydował się je zignorować i skupić na celu misji. A skoro Lili uwolniła już chłopca nie pozostało im nic innego jak wymknąć się z obozu. Blondyn pozostał w tym samym miejscu kiedy Mizuki wraz z Lilianną i oswobodzonym chłopcem ruszyli w drogę powrotną.
   Dziewczyna wraz z szlachcicem szli z tyłu podczas gdy Mizuki prowadził grupę. Starał się prowadzić ich tą samą drogą, którą trafili do obozu podążając za śladami krwi. Było to dość trudne, bo było już całkiem ciemno. Grupka poruszała się dużo wolniej niż wcześniej, ale ze względu na chłopca i tak nie mogli iść szybciej.
   W końcu udało im się przedrzeć przez las. Kiedy trafili na trakt panowała już noc. Zastali tam również zleceniodawce w towarzystwie straży badających miejsce zdarzenia. Siwy mężczyzna od razu podszedł w ich kierunku.
   - Udało się wam, co za szczęście. - powiedział widząc, że wróżkowie przyprowadzili ze sobą następce rodu, dla którego pracował. Odebrał od magów chłopca, para z Fairy Tail mogła usłyszeć między innymi to jak siwy mężczyzna przepraszał, że dopuścił do czegoś takiego. Po dłuższej chwili ponownie podszedł do magów. Szczerze podziękował im za uratowanie młodzieńca prosząc ich, aby jeszcze odeskortowali go do miasta. Oprócz nich chłopcu towarzyszyć mieli również dwaj strażnicy miejscy podczas gdy sam Marcus miał zostać na miejscu z pozostałymi strażnikami w celu wyjaśnienia całej sprawy i zajęcia się ciałami. Oczywiście nagroda magów nie ominie. Marcus obiecał pojawić się w ich gildii następnego dnia przed południem i wtedy wypłacić im obiecane wynagrodzenie nawet jeśli nie zdecydowali się eskortować chłopca do miasta. Nie było powodu, aby wątpić w tą obietnicę tak więc magowie mogli wrócić spokojnie do domu i po odpoczynku oczekiwać na zapłatę za dobrze wykonaną pracę. Udało im się pomyślnie zakończyć zadanie.

Na tym nasza sesja się kończy, gratuluję pomyślnego ukończenia misji. Jesteście wolni. W następnym poście dajcie z/t, jesteście wolni fabularnie.
Nagroda za sesję jak zwykle będzie do odebrania po tym jak administracja zaakceptuje wstawione przeze mnie podsumowanie misji.

Offline

 

#45 2018-12-24 01:08:37

Mizuki

Gildia Fairy Tail

66349893
Zarejestrowany: 2018-10-12
Posty: 134
Przynależność: Fairy Tail
Ranga: Członek Gildii
Rok urodzenia: Y14
Multikonta: Brak

Re: Tereny Fiore

Przez całą drogę nie odezwałem się nawet słowem, byłem zajęty ciągłym obserwowaniem otoczenia, oraz pozostałej dwójki. Na ewentualne wypowiedzi kierowane w moją stronę odpowiadałem najwyżej skinieniem głowy, po czym znów zagłębiałem się w prowadzenie nas do celu, którym tym razem była główna droga. Jak się już wcześniej domyśliłem, powrót tą samą drogą o tej porze był o wiele trudniejszy i zajął sporo czasu. Miało to swoje plusy, jednak wolałem jak najszybciej dotrzeć do bezpiecznego miejsca. Kto wie czy w końcu któryś z bandytów nie zauważy braku chłopaka.
Całe szczęście udało nam się dotrzeć na miejsce, a nawet zastaliśmy tam naszego zleceniodawce w towarzystwie strażników. Ten widok pozwolił mi odetchnąć z ulgą, w końcu nie musieliśmy sami zabierać chłopaka do miasta w środku nocy.
-Mówiliśmy, że może Pan na nas liczyć.-odpowiedziałem z uśmiechem mężczyźnie. Nasza rozmowa długo nie trwała, ponieważ najpierw chciał podejść jeszcze do chłopca, a następnie rozmawiać ze strażnikami. Mimo to zamieniliśmy jeszcze parę słów, między innymi odnośnie wynagrodzenia, które miał dostarczyć następnego dnia do gildii. Nie wiem czy ze zmęczenia czy prześwitu dobroci, ale mimo początkowych wątpliwości przystałem na tę deklarację. I tak pewnie nie miał jak w tym momencie nam zapłacić, więc nie było po co się kłócić. Oczywiście zgodziłem się na pomoc w eskorcie chłopca, i tak również musiałem wracać do miasta, więc nie robiło mi to większej różnicy.
Kolejna wędrówka minęła w towarzystwie wielu przemyśleń, w końcu dzięki obecności strażników sam również mogłem nieco ochłonąć. Moje myśli błądziły między różnymi tematami. Jednym z nich był fakt tego, jak ciężko jest działać i jeszcze martwić się o inne osoby. Do tej pory robiłem większość rzeczy samemu, a o bezpieczeństwo mistrzyni nie musiałem się martwić. Teraz jednak sam cel misji zakładał uratowanie innego człowieka, a obóz bandytów nie był łatwym miejscem do odbicia kogoś. Pewnie gdyby nie ich głupota oraz blondyn, to nie byłoby takie proste. Właśnie, blondyn...Jeśli miałbym opowiadać jak wiele myśli miałem związanych z tym człowiekiem, nie starczyłoby mi czasu. Były jednak dwa najważniejsze pytania. Kim on jest oraz czemu nam pomógł? Chciałbym się tego dowiedzieć, lecz pewnie znając moje szczęście, spotkanie z nim nigdy już nie będzie mi dane.
-Na mnie już pora. Pójdę się jeszcze przejść, więc miłej nocy.-odpowiedziałem Liliannie i reszcie, nie ważne czy rozstaliśmy się jeszcze przy lesie czy już w mieście. Co mogę robić o tej porze? Postanowiłem zarzucić kaptur na głowę i nieco się przejść. Chodzenie o tej porze nie było zbyt dobrym pomysłem, ale w jakiś sposób odczuwałem taką potrzebę. Zapewne nie trwało to jednak długo i po pewnym czasie udałem się na spoczynek.

z/t->Fairy Tail->Karczma

Ostatnio edytowany przez Mizuki (2018-12-24 02:30:48)


http://i64.tinypic.com/xfw8eb.jpg

Offline

 

#46 2018-12-27 18:19:49

 Lilianna

Gildia Fairy Tail

68906504
Skąd: Trójmiasto
Zarejestrowany: 2018-10-22
Posty: 256
Przynależność: Fairy Tail
Magia: Hikari no Maho
Ranga: Członek Gildii
Płeć: K
Rok urodzenia: Y12
Multikonta: Brak

Re: Tereny Fiore

Misja zakończona sukcesem! Droga była trudna, ale się udała i to bez większych problemów. Ucieszyła się i kamień naprawdę spadł jej z nieba. Usiadła sobie na ziemi gdzieś z boku chcąc odetchnąć. Wyczerpująca misja może fizycznie nie, ale emocjonalnie czuła się wyprana. To było dziwne uczucie. Spojrzała na Mizukiego kiedy się pożegnał i pomachała mu na do widzenia. Przez jakiś czas została całkiem sama, bo każdy poszedł w swoją stronę. A robiło się już bardzo ciemno. Jedyne o czym marzyła to kąpiel i sen. Dlatego nawet poświeciła sobie drogę własną magią. A gdy się wyspała umyła i garnęła poszła do Gildii.

z/t do Fairy Tail -> Wróżkowe Wzgórze


Aktualny ubiór Lili:
-> Dopasowane spodnie w odcieniu ciemnego granatu, bluza zawiązana na biodrach, koszulka na ramiączkach z dekoltem w serek, trampki na nogach.
-> Na ramionach założony ma płaszcz, który jest w odcieniu ciemnego fioletu
-> Na prawym udzie przymocowany pokrowiec na sztylet.
=> Kolor Magii Lili https://i.imgur.com/h3UdVjI.jpg


Voice line Lilianna

https://i.imgur.com/Tr1XLpr.jpg
(Kliknij w obrazek, tam jest kp ;2)

Offline

 

#47 2019-01-03 23:09:45

 Lilianna

Gildia Fairy Tail

68906504
Skąd: Trójmiasto
Zarejestrowany: 2018-10-22
Posty: 256
Przynależność: Fairy Tail
Magia: Hikari no Maho
Ranga: Członek Gildii
Płeć: K
Rok urodzenia: Y12
Multikonta: Brak

Re: Tereny Fiore

Weszła na tereny Fiore niepewnym krokiem. Bo nie bardzo wiedziała czego szukają. Sama nazwa niewiele jej dawała, no i znowu to porwanie. Kiepska sprawa. Średnio wiedziała co robić jak i myśleć o tej sprawie. Za mało miała informacji by działać w tej sprawie i to ją martwiło. Nie lubiła chodzić na ślepo. Jeszcze skończy się na tym, że ludzi będzie pytała po liczy czy nie widzieli przypadkiem porwanego chłopaka eh. Więcej konkretów potrzebuje.
-Masz pomysł co powinniśmy zrobić, bo ja nie mam bladego pojęcia. Od razu idziemy do Ca-Elum? - spytała i spojrzała na Sente. W sumie to było jedyne wyjście. Nie mieli więcej wskazówek więc ciężko było coś zrobić w tej całej sprawie. Udanie się na miejsce porwania wydawała jej się teraz całkiem ok, ciekawe czy choć zgodna będzie z Sentą. Oby tak.


Aktualny ubiór Lili:
-> Dopasowane spodnie w odcieniu ciemnego granatu, bluza zawiązana na biodrach, koszulka na ramiączkach z dekoltem w serek, trampki na nogach.
-> Na ramionach założony ma płaszcz, który jest w odcieniu ciemnego fioletu
-> Na prawym udzie przymocowany pokrowiec na sztylet.
=> Kolor Magii Lili https://i.imgur.com/h3UdVjI.jpg


Voice line Lilianna

https://i.imgur.com/Tr1XLpr.jpg
(Kliknij w obrazek, tam jest kp ;2)

Offline

 

#48 2019-01-04 11:00:52

Senta

Samotnik

Zarejestrowany: 2018-12-04
Posty: 79
Przynależność: Samotnik
Płeć: Mężczyzna
Rok urodzenia: Y10

Re: Tereny Fiore

Szedł cały czas za Lil i nie odzywał się. Zastanawiało go czy na pewno dadzą radę kiedy on nie potrafi jeszcze za dużo, natomiast dziewczynie brakuje profesjonalnego podejścia do pracy. Z drugiej strony czekanie i nic nie robienie jest jeszcze gorsze.
-Zwykle powinniśmy wypytać staruszkę o szczegóły, zbadać miejsce porwania i popytać zwykłych przechodniów. Jednakże mamy ten problem, że babcia porwanego jest w takim stanie, że niczego się nie dowiemy, aby szukanie tego miejsca i świadków na własną rękę może nam zająć zbyt dużo czasu, a ostatecznie może się okazać, że niczego się nie dowiemy. Dlatego powinniśmy wyruszyć prosto do Ca-Elum i liczyć na to, że znajdziemy jakieś poszlaki. - Zapewne ruszyli w drogę, a żeby nie podróżowali w ciszy Senta zdecydował się na dosyć delikatny temat.
-Czemu boisz się krwi?


https://imgur.com/kzSG3Du.jpg

Offline

 

#49 2019-01-04 12:19:26

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2018-07-29
Posty: 108

Re: Tereny Fiore

Misja grupowa - normalna - Lilianna & Senta - post #6

Kiedy w końcu Liliana wraz z Sentą byli gotowi do drogi ruszyli, aby nie tracić zbytnio czasu. Stracili go już nadto, więc musieli się spieszyć. Kto wie gdzie obecnie może znajdować się chłopak. Nie mieli żadnych wskazówek, a przecież w chwili obecnej mógł znajdować się wszędzie, prawda?

Tereny Fiore nie były zachwycające. Szlaki handlowe, skały czy też różne drogi były chyba jedynymi rzeczami na tym pustkowiu. Raz na jakiś czas można było spotkać karawanę czy wędrowca, który sam nie wie czego chce od życia, ale poza tym to miejsce było odcięte od żywych istot. Mimo wszystko to właśnie tutaj znajdowała się droga, dzięki której mogli ruszyć, aby dojść do Ca-Elum. Nie wydaje się to dziwne, że wszystko było owiane tak wielką tajemnicą? Jedynym świadkiem jakiego spotkali była ledwo żywa babcia, poza tym żadnych wskazówek. Jak mieli szukać w tym wielkim świecie jednego człowieka?

Gdy trafili już na jedną z dróg, młodzi magowie podjęli już decyzję o wyruszeniu od razu do Ca-Elum. Nawiązała się przy okazji rozmowa dwójki magów. Senta był ciekawy czemu dziewczyna aż tak boi się krwi. Dla Lilianny mógł być to wrażliwy temat, o którym być może nie chciała rozmawiać. Przeszłość pozostawia ślady na psychice i niektórzy po prostu nie potrafią rozmawiać na takie tematy.

W pewnym momencie mogli zauważyć, że na ich drodze co się znajduje. Kawałek szmaty? Podchodząc bliżej mogli dostrzec kawałek rękawa od koszuli, który był cały ubazgrany we krwi. Jakaś poszlaka to już chyba była, więc wyglądało na to, że zmierzają w dobrym kierunku.

Następny post proszę tutaj:  Tereny Ca-Elum

Offline

 

#50 2019-01-10 23:31:50

 Lilianna

Gildia Fairy Tail

68906504
Skąd: Trójmiasto
Zarejestrowany: 2018-10-22
Posty: 256
Przynależność: Fairy Tail
Magia: Hikari no Maho
Ranga: Członek Gildii
Płeć: K
Rok urodzenia: Y12
Multikonta: Brak

Re: Tereny Fiore

Cieszyła się, chłopak dawał radę iść dzięki jej pomocy. Nie przeszkadzał jej wolny chód,  nie szli może w zastraszającym tempie, ale szli. Krok po kroczku. Może i w trakcie odczuwała zmęczenie, ba nawet krople potu pojawiły się na jej czole. Fakt ten jednak nie przeszkodził jej by przerwać czy zaprzestać w pomaganiu chłopaka. Największym minusem tego wszystkiego było teraz brak jedzenia. Czuła jak w trakcie drogi raz czy dwa głośno zaburczało jej w żołądku przez co zarumieniła się z wstydu. W razie potrzeby robiła przerwy dla chłopaka by mógł odetchnąć, ona w sumie też. Dawała mu tyle czasu ile potrzebował. Teraz czuła się bezpiecznie dlatego też starała się by doszli na miejsce cali i zdrowi. No i jedzenie by się przydało.


Aktualny ubiór Lili:
-> Dopasowane spodnie w odcieniu ciemnego granatu, bluza zawiązana na biodrach, koszulka na ramiączkach z dekoltem w serek, trampki na nogach.
-> Na ramionach założony ma płaszcz, który jest w odcieniu ciemnego fioletu
-> Na prawym udzie przymocowany pokrowiec na sztylet.
=> Kolor Magii Lili https://i.imgur.com/h3UdVjI.jpg


Voice line Lilianna

https://i.imgur.com/Tr1XLpr.jpg
(Kliknij w obrazek, tam jest kp ;2)

Offline

 

#51 2019-01-11 07:23:34

Senta

Samotnik

Zarejestrowany: 2018-12-04
Posty: 79
Przynależność: Samotnik
Płeć: Mężczyzna
Rok urodzenia: Y10

Re: Tereny Fiore

Senta szedł cały czas za Lili i rannym chłopkiem. Skoro nie potrzebowali jego pomocy to lepiej i dla niego i dla nich, ponieważ mógł się skupić na obserwowaniu otoczenia i wyłapywaniu wszelakich zagrożeń. Jeśli chodziło o jedzenie to niestety jego zapasy skończyły się już dzień wcześniej podczas treningów i nie miał kiedy ich uzupełnić, więc i u niego zdarzyło się, że jego brzuch zaburczał.
-A mogliśmy iść na ten obiad przed pójściem do gildii. - Westchnął smutno. Był zmęczony i głodny. Co raz trudniej było mu utrzymać otwarte oczy i zdarzało się, że odlatywał. Niby dalej szedł i obserwował lasy, ale tak naprawdę jego mózg był pusty, Muszą jak najszybciej dotrzeć do Magnolii, albo w końcu padnie tutaj i zmarnują kolejne kilka godzin.


https://imgur.com/kzSG3Du.jpg

Offline

 

#52 2019-01-13 17:51:34

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2018-07-29
Posty: 108

Re: Tereny Fiore

Misja grupowa - normalna - Lilianna & Senta - post #19

Wędrując powolnym krokiem w stronę Magnolii młodzi magowie nieustannie musieli zachowywać czujność. Lilianna nie zajmowała się tym, ponieważ dostosowywała swoje kroki do mężczyzny, natomiast zmęczony po nieprzespanej nocy Senta starał się bacznie obserwować otaczające ich tereny. Mimo tego nic nie wykrył, mogli raczej czuć się już bezpieczni. Z daleka byli w stanie dostrzec ich dom, siedzibę gildii Fairy Tail. Cała Magnolia stała teraz przed ich oczyma. Wielka i owiana niesamowitą sławą. Byli o krok od celu, mogli odetchnąć z ulgą. W mieście nie będzie im już nic groziło. Pozostawało teraz pytanie, gdzie się mają udać? Najlepszym rozwiązaniem chyba było odwiedzenie szpitala, aby poszukać staruszki no i oczywiście oddać rannego mężczyznę w ręce lekarzy, jednak to co zrobią było wyłącznie ich decyzją.

Mężczyzna całą drogę nic się nie odzywał. Stawiał ostrożnie swoje kroki co jakiś czas robiąc dłuższe przerwy. Był zmęczony i wykończony. Co prawda był w stanie chodzić, ale ból tylko pobudzał jego coraz większe zmęczenie nie dając mu spokoju. On również chciał już być na miejscu i zapomnieć o tej całej sytuacji. Wiedział, że nigdy nie popełni tego samego błędu co wcześniej. Pozostało mu już tylko kawałek drogi, aby wreszcie zacząć nowe życie.

Następny post proszę tutaj: Szpital im. Nozomi Kujō

Offline

 

#53 2019-01-26 18:25:47

Mizuki

Gildia Fairy Tail

66349893
Zarejestrowany: 2018-10-12
Posty: 134
Przynależność: Fairy Tail
Ranga: Członek Gildii
Rok urodzenia: Y14
Multikonta: Brak

Re: Tereny Fiore

Powrót z Hantō zajął mi nieco więcej czasu, niż początkowo się spodziewałem. Głównym tego powodem był pewnie fakt, że nie za bardzo spieszyło mi się podczas tej drogi. W końcu po co miałbym tak pilnie się tam zjawiać? Nikt na mnie nie czeka, nie mam też zbyt wiele rzeczy do zrobienia. Zapewne gdyby nie gildia, nawet nie myślałbym o powrocie do tego miasta. W sumie było to dosyć zastanawiające, czy kiedyś znajdę powód, dla którego chciałbym jak najszybciej wracać do jakiegoś miejsca? Może Mistrzyni gildii miała rację i powinienem bardziej otworzyć się na innych? Z drugiej strony życie jakie miałem do tej pory nie wydawało się być takie złe.
Idąc tak w zamyśleniu, nawet nie zauważyłem kiedy zbliżyłem się do jednego z lasów. Zdaje się, że nie było to żadne z poznanych do tej pory miejsc, jednak i tak postanowiłem skierować się do jego wnetrza. Niestety w takim miejscu powinno się zachować czujność, więc chwilowo musiałem odrzucić dotychczasowe myśli.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Akcept by Vincent
______________

Wyglądało na to, że po długim czasie zabawy, w końcu zbliżyłem się do przeciwnego krańca lasu. Opuściłem go w taki sposób, by podróżnicy mnie nie zauważyli, a następnie rozejrzałem się po okolicy. Wydawała mi się być już nieco bardziej znajoma, niż wcześniejsze tereny. Najwidoczniej mój plan jednak nie był tak głupi jak na początku myślałem. Pozostawało już jedynie zacząć kierować się jedną z większych dróg i mogłem spokojnie trafić do Magnolii. Trzeba przyznać, że to co się działo w lesie w jakiś sposób poprawiło mi humor, może nawet to doświadczenie przyda mi się w przyszłości?

z/t -> Fairy Tail -> Sala główna

Ostatnio edytowany przez Vincent (2019-01-31 14:52:09)


http://i64.tinypic.com/xfw8eb.jpg

Offline

 

#54 2019-02-04 17:45:48

Mizuki

Gildia Fairy Tail

66349893
Zarejestrowany: 2018-10-12
Posty: 134
Przynależność: Fairy Tail
Ranga: Członek Gildii
Rok urodzenia: Y14
Multikonta: Brak

Re: Tereny Fiore

Przez parę dni chodziłem po różnych miejscach, zaglądając czasem do jakiś mniejszych miast czy wiosek, zależnie od tego co się trafiło. Trzeba przyznać, że ostatnimi czasy nie umiałem usiedzieć w miejscu. Nawet do Magnolii przychodziłem jedynie w celu wzięcia misji. Może szukałem czegoś interesującego? W końcu kiedyś nawet takie błądzenie potrafiło być ekscytujące, gdy tylko ktoś mnie rozpoznał. W Fiore jednak nie mam co liczyć na coś takiego. Cały czas zastanawiałem się nad słowami niektórych osób odnośnie znajomości i przyjaźni, może jednak powinienem czasem częściej siedzieć w gildii? Mógłbym wtedy kogoś poznać, a relacje z innymi potrafią się czasem przydać. Jakby nie patrzeć jestem tu jakiś czas, a poza Mistrzynią oraz Lili, nie znałem wielu osób. Nawet z nimi miałem dosyć mało kontaktu. Z takimi myślami ponownie spacerowałem jedną z bocznych ścieżek idącą w stronę Magnolii. Znów zastanawiałem się co powinienem dalej ze sobą zrobić. Kolejny trening? Miałem ich już powoli dosyć, choć trzeba przyznać, że ostatni był wyjątkowo zabawny. Niestety nie było tu warunków na powtórkę, więc wyglądało na to, że byłem skazany na dalsze podążanie szlakiem.


http://i64.tinypic.com/xfw8eb.jpg

Offline

 

#55 2019-02-04 18:49:18

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2018-07-29
Posty: 108

Re: Tereny Fiore

Misja prosta - Mizuki - post 1

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Słońce delikatnie nagrzewało swoimi promieniami całe Fiore. Brak jakiegokolwiek zachmurzenia oraz lekki wiaterek sprawiały, że pogoda była wręcz idealna na spacer lub porobienie czegoś użytecznego. Tak właśnie Mizuki można powiedzieć, że chodził sobie z miejsca na miejsce. Nie wiadomo czemu, lecz nie miał on zbyt dobrych kontaktów ze swoją gildią. Jedynymi ludźmi których poznał była Lilianna wraz z mistrzynią. Reszta jakby w ogóle nie istniała. Przyczynę tego mógł znać tylko on, lecz ingerować aż tak w jego życie nie będziemy.

Tereny Fiore były jednym wielkim szlakiem handlowym na którym dominowały skały. Roślinność występowała, lecz jej największa część rozpościerała się we wschodnim lesie, który przedzielał granicę królestwa Fiore z wiecznie zimnym Icebergiem. Z daleka można było zobaczyć Magnolię, która swoją wielkością naprawdę umiała zachwycić. To właśnie na tych ziemiach Mizuki stawiał swoje kroki. Wędrując w jakiejś bocznej drużce wydawać się mogło, że nie zwraca uwagi na otoczenie. Jego myśli pochłonęły go odsuwając od rzeczywistości. Każdego czasem łapią takie chwile, gdzie człowiek zastanawia się nad swoim życiem, obmyśla dlaczego tak jest, a nie inaczej, czemu akurat ja? Czemu taki jestem? To była chyba właśnie jedna z tych chwil dla Mizukiego gdzie dokładnie postanowił zastanowić się nad tym czy dobrze postępuje. Trzeba było również przyznać, że część tego była spowodowana przez nudę, która w takich chwilach umiała dać się we znaki.

W pewnym momencie na swojej drodze w odległości dziesięciu metrów młody mag mógł zauważyć, że na środku drogi którą zmierza siedzi pewna dziewczyna. Odwrócona plecami do chłopaka patrzyła w niebo, które swoim błękitem umiało przeszyć każdą żyjącą duszę. Ubrana była w białą zwiewną sukienkę, a jej włosy o blond kolorze idealnie dopasowały się do ubrania nastolatki. Z takiej odległości można było również poznać, że jest strasznie chuda, jednak to było raczej mało ważne. Zastanawiające było raczej to dlaczego siedzi tutaj zupełnie sama patrząc w górę i to na środku drogi, gdzie lada moment coś mogło ją potrącić. Mało to teraz rozpędzonych koni czy innych magicznie napędzanych pojazdów? Ona zdawał się nic z tego nie robić, jakby zupełnie nie obchodził ją świat w którym żyła. Co na to Mizuki, który chyba spotkał kogoś kto był w tym momencie tak samo zagubiony jak on?

Offline

 

#56 2019-02-04 19:40:48

Mizuki

Gildia Fairy Tail

66349893
Zarejestrowany: 2018-10-12
Posty: 134
Przynależność: Fairy Tail
Ranga: Członek Gildii
Rok urodzenia: Y14
Multikonta: Brak

Re: Tereny Fiore

Pogoda niemal idealna na spacer i rozmyślanie, choć pewnie jak zwykle można by doczepić się do niektórych rzeczy. Przez pewien czas kroczyłem tak w nawet sobie nie znanym kierunku, a świat wokół żył swoim życiem. Wyglądało jednak na to, że nie tylko ja dziś postanowiłem oddać się przemyśleniom. W pewnym momencie zauważyłem dziewczyną, która wydawała się nie zwracać uwagi na otoczenie jeszcze bardziej niż ja. Trzeba przyznać, że było to dosyć niebezpieczne, w końcu bandyci jedynie czekają na tak idealne okazje. Od tego wszystkiego jeszcze bardziej ryzykowane było jedynie siedzenie na samym środku drogi, gdzie co jakiś czas jeżdżą różnego rodzaju pojazdy. Na samą myśl o tym przypomniała mi się sytuacja, gdy pędzący wóz niemal przejechał Lilianne, a nawet wtedy byliśmy na boku drogi. Rozejrzałem się nieco w różne strony wypatrując nadjeżdżającego pojazdu. Nie żebym chciał ponownie zostawać bohaterem, jednak widok takiego wypadku mógłby być jeszcze gorszy.
Trzeba przyznać, ze byłoby szkoda, gdyby młoda osoba umarła w tak głupi sposób. Jednak jeśli żaden z pojazdów nie zbliżał się w naszym kierunku, idąc dalej w stronę dziewczyny sam również spojrzałem w niebo. Trzeba przyznać, że w taką pogodę było całkiem ładne, sam zazwyczaj obserwowałem jedynie rzeczy położone pod nim. Drzewa, pola, rzeka nad którą zazwyczaj ćwiczyłem. Było tu o wiele więcej rzeczy do podziwiania niż w rodzinnym Iceberg. Może dlatego tak bardzo mnie to interesowało?
Gdy tylko zbliżyłem się do dziewczyny postanowiłem stanąć naprzeciwko niej, by mieć możliwość zobaczenia jej twarzy.-Wszystko w porządku?-zapytałem wciąż trzymając ręce w kieszeniach bluzy. Fakt tego, że jest bardzo chuda mogło oznaczać wiele rzeczy, lecz jakoś nie miałem wtedy ochoty zagłębiać się w jej życie. Najważniejsze było przekonanie jej do zejścia z drogi. Oczywiście mógłbym zrobić to siłą, ale na pewien sposób ciekawiło mnie jak dziewczyna zareaguje oraz co odpowie.


http://i64.tinypic.com/xfw8eb.jpg

Offline

 

#57 2019-02-05 17:43:34

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2018-07-29
Posty: 108

Re: Tereny Fiore

Misja prosta - Mizuki - post 2

Tak oto w ten piękny dzień Mizuki zauważył dziewczynę. Jego poprzednie przygody nauczyły go, aby być ostrożnym. W takiej sytuacji jak ta nieszczęście mogło się przydarzyć każdemu, tym bardziej że ta dziewczyna zdawała się mieć gdzieś to co może ją czekać. Zaczął obserwować otoczenie, aby dopatrzeć się jakiegoś pojazdu lub innego niebezpieczeństwa, lecz takowego nie było. Oznaczało to, że droga bezpieczna, jednak chłopak w dalszym ciągu pragnął ostrzec dziewczynę i postarać się ją odciągnąć na pobocze. Podszedł do niej od przodu, aby ujrzeć jej chudą twarz. Kości policzkowe było widać na pierwszy rzut oka, zaraz po tym niebieskie oczy, które barwą przypominały czyste niebo. Można było też zauważyć strasznie długie włosy, które najprawdopodobniej sięgały dziewczynie aż do kolan. Mimo tego nie wyglądała ona na zaniedbaną. Była czysta, nie śmierdziała, a sukienka wyglądała na świeżą. Co najlepsze dziewczyna nie zwróciła wcale uwagi na Mizukiego. Nawet gdy zadał jej pytanie zachowała się jakby go tam nie było. Mógł się troszkę urazić, ponieważ wydawało się, że dla niej był duchem. Mimo wszystko z jej oczu nie szło wyczytać jej intencję. Z jednej strony wyglądała na chłodną, lecz z drugiej natomiast emanowała od niej dziwna aura, jakby... tajemniczości.

Dopiero po dłuższej chwili dziewczyna spuściła spokojnie swój wzrok na młodego maga Fairy Tail. Penetrując go wzrokiem jakby chciała wyczytać z jego oczów coś więcej, jego sposób bycia, charakter oraz to kim jest. Na pierwszy rzut oka można było stwierdzić, że to nie była zwykła dziewczyna, wariatka? Czy może ktoś więcej?

Otworzyła lekko usta, aby zasięgnąć świeżego powietrza. Chwilę po tym odwróciła swój wzrok mierząc tym razem skałę, która znajdowała się nieopodal niej. Jej głos był miły dla ucha, jednak posiadał w sobie coś niezwykłego, coś czego nikt inny nie miał. Na jej jedno skinienie można by było zabić zupełnie niewinnego przechodnia.
- Jesteś stąd, prawda?
Zapytała po cichu jakby przejmowała się, że ktoś ją usłyszy.

Offline

 

#58 2019-02-05 18:33:21

Mizuki

Gildia Fairy Tail

66349893
Zarejestrowany: 2018-10-12
Posty: 134
Przynależność: Fairy Tail
Ranga: Członek Gildii
Rok urodzenia: Y14
Multikonta: Brak

Re: Tereny Fiore

Ruch na drodze, a raczej jego brak, zdecydowanie działał na moją korzyść. Przynajmniej dzięki temu nie musiałem tym razem robić nic ryzykownego. Udało mi się nawet bez problemu podejść do tajemniczej dziewczyny, która zdawała się nie reagować nawet na to. Było to dla mnie bardzo dziwne, w końcu co jeśli naprawdę byliby tu jacyś bandyci? Kiedy wszyscy wokół starają się zachować jak największą ostrożność, ona najzwyczajniej w świecie siedzi sobie na środku drogi. Przy niej nawet moje zamyślenie, wydawało się być niczym. Czekając na jakąkolwiek reakcje, miałem czas na dokładniejsze przyjrzenie się jej. Trzeba przyznać, że jej stan rozwiał moje wszelkie, wcześniejsze pomysły. Nie wyglądała na osobę, która by przed czymś uciekała, jednak tego nie można było tak od razu stwierdzić.
Gdy skierowało na mnie swój wzrok poczułem się nieco dziwnie. Zazwyczaj to ja byłem tym, który z ukrycia analizował inne osoby, bycie po drugiej stronie niezbyt mi odpowiadało. Przez chwilę nawet chciałem ponownie się odezwać, jednak jej spojrzenie w inną stronę mnie zdezorientowało. Zwróciłem swój wzrok w tym samym kierunku, jednak po chwili znów skierowałem go na dziewczynę, niezbyt interesowało mnie obserwowanie skały. Za to osoba przede mną wydawała się być coraz bardziej ciekawa. Gdy w końcu usłyszałem jej głos z jakiegoś powodu odetchnąłem z ulgą. Nie wiedziałem czy to przez samo jego brzmienie, czy też przez to, że nie wiedziałem już co powinienem dalej zrobić. Osoba ta nie wydawała mi się być kimś złym, nawet sprawiała całkowicie przeciwne wrażenie.
-Nie powiedziałbym tego, jednak znam już okoliczne tereny jeśli o to chodzi.-odpowiedziałem swoim neutralnym tonem, a następnie delikatnie się uśmiechnąłem, jakby chcąc by dziewczyna nieco się ośmieliła. Trzeba przyznać, że w tym momencie podróżowanie kompletnie wypadło mi z głowy, wolałem za to bardziej zagłębić się w te nieco dziwną rozmowę.


http://i64.tinypic.com/xfw8eb.jpg

Offline

 

#59 2019-02-05 20:19:46

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2018-07-29
Posty: 108

Re: Tereny Fiore

Misja prosta - Mizuki - post 3

Mizuki wydawało się, że zaczął powoli interesować się dziewczyną. Nie było to nic dziwnego z uwagi na fakt, że jej natura naprawdę przyciągała ludzi, lecz czy rzeczywiście była taka miła jak się młodemu magowi wydawało? Cicha i raczej spokojna dziewczyna, myślami gdzieś daleko poza tym światem i drobniutką budową, taki ktoś przecież był niczym owieczka chowająca się przed wilkami. Sytuacja jednak była na tyle niecodzienna, że ona nie wyglądała na taką co się chowa, wręcz przeciwnie... ona sama na nie czekała.

Różnie można było odbierać zachowanie dziewczyny. Jedni uznaliby, że ich najzwyczajniej olewa, drudzy, że już taka była, trzeci natomiast, że jest walnięta. Mizuki raczej nie odbierał całej dziewczyny jako tej złej i nie było się w sumie co dziwić, bo nie stwarzała takiego pozoru. Jej oczy wpatrzone w skałę po krótkiej odpowiedzi maga Fairy Tail po raz kolejny zaczęły się mu przypatrywać. Nawet na uśmiech chłopaka nie zareagowała, miała to chyba po prostu gdzieś. Cały jej chłodny wyraz twarzy ani trochę się nie zmienił. Po raz kolejny dobyła swój głos mówiąc po cichu. Chyba już po prostu taki miała zwyczaj.
- To wystarczy. Udasz się do Magnolii i odszukasz człowieka imieniem Akiro. Mieszka niedaleko portu pod adresem 153. Nagrodę dostaniesz po przyprowadzeniu go do mnie.
Mimo jej specyficznego, a zarazem miłego głosu dało się odczuć pewne napięcie. Dziewczyna wcale nie prosiła o to maga, ona mu rozkazywała. Choć jej ton o tym nie świadczył można było to wywnioskować z rozmowy, którą właśnie nawzajem toczyli.

Offline

 

#60 2019-02-05 20:46:42

Mizuki

Gildia Fairy Tail

66349893
Zarejestrowany: 2018-10-12
Posty: 134
Przynależność: Fairy Tail
Ranga: Członek Gildii
Rok urodzenia: Y14
Multikonta: Brak

Re: Tereny Fiore

Atmosfera która się wytworzyła, wydawała i się być nieco specyficzna. Wciąż nie wiedziałem co powinienem zrobić, lecz coś trzymało mnie przy dowiedzeniu się czegokolwiek. Jednak wydawało się jakby rozmówczyni ignorowała wszystko, poza moją odpowiedzią na jej pytania. Czyżby na niektóre osoby nie dało się tak łatwo wpłynąć? Bo odczytać się tej dziewczyny z pewnością nie dało nic. Jeszcze bardziej zadziwiającym faktem było to, że poprosiła mnie o coś, a nawet zaoferowała nagrodę. Choć nie wiem czy słowo ''poprosiła'' było w tym momencie trafne, zdecydowanie nie wyglądało to na przyjacielską ofertę. Sama dziewczyna nie wyglądała mi wcześniej na osobę, która by cokolwiek przy sobie miała, jednak co ważniejsze o co chodziło z człowiekiem o którym mówiła?
-Kim jest ta osoba? I czemu sama nie jesteś w stanie sama do niej podejść?-zapytałem z ogromnym zaciekawieniem w głosie. Nie chciałem by brzmiało to w jakiś sposób agresywnie, jednak chyba tylko takie pytanie było w stanie zawrzeć choć część z moich wątpliwości. Oczywiście pieniędzy nigdy nie jest dosyć, zwłaszcza zarobionych w tak prosty sposób, ale czy to wszystko nie wydaje się być podejrzane? Najwyżej, jeśli dziewczyna nie będzie skora do rozmowy, mógłbym spróbować się dowiedzieć czegoś od wspomnianej osoby. W końcu i tak nie miałem zbyt wiele do zrobienia w tym czasie.


http://i64.tinypic.com/xfw8eb.jpg

Offline

 

#61 2019-02-05 21:57:18

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2018-07-29
Posty: 108

Re: Tereny Fiore

Misja prosta - Mizuki - post 4

Chłopak był coraz bardziej zaciekawiony tą osobą. Jej postawa oraz zachowanie sprawiało jakby nie bała się niczego, ani nikogo. W dodatku atmosfera jaką wokół siebie tworzyła nie była zbyt przyjemna, jeśli chodzi o jej "prośby". Mieć przy sobie też nic nie miała, a przynajmniej na pierwszy rzut oka, jednak coś tu nie grało, że taka niby bezbronna i chudziutka dziewczynka jak ona miała tyle pewności siebie co nie jeden umięśniony trzydziestolatek. Czyżby skrywała jakiś sekret? Nie wiadomo czy dane nam będzie w ogóle się o tym przekonać.

Mizuki zadał dwa pytania odnośnie tej misji, którą mu powierzyła, oczywiście jeśli można ją tak nazwać. Nie wiadomo czy ku zaskoczeniu chłopaka czy nie, najzwyczajniej w świecie zlała te pytania kierując swój wzrok w niebo i wpatrując się w niego. Można było tam stać w nieskończoność, lecz odpowiedzi na pewno nie dało się na nie uzyskać. Jej oczy po raz kolejny jakby straciły blask pochodzący od kojarzenia rzeczywistości, a w zamian zrobiły się szersze i nadały jaśniejszą barwę, co mogło oznaczać, że dziewczyna znowu znajduje się we własnym świecie. Na pewno to było całkiem interesujące, jak i również niepokojące. Wiele pytań odnośnie tej postaci można by zadać, jednak najbardziej ciekawić może fakt kim ona tak właściwie jest?

Wyglądało na to, że mag Fairy Tail musiał sobie radzić sam. Z informacji wynikało, że musi udać się do portu i poszukać konkretnego domu o adresie 153, aby odnaleźć mężczyznę. Nie dostał żadnej informacji, która opisywałaby w jakikolwiek sposób tego faceta, jednak jedno było pewne... miał na imię Akiro. W pewnym momencie stało się chyba coś czego się nie spodziewał. Dziewczyna wybudziła się z transu, aby wypowiedzieć jedno zdanie.
- Nie mogę wejść do miasta.
Po tych słowach oczy dziewczyny z niebieskiej barwy zrobiły się jakby bardziej czerwone. Skutki mogły być tego różne, jednak w dalszym ciągu siedziała na miejscu i nic nie mówiła z głową uniesioną do góry. Wyglądało to... strasznie? Zależy jak to kto odbiera, jednak tym razem dziewczyna przestała nawet się lekko poruszać, a jej oddech zwolnił. Wyglądało to jakby usnęła z otworzonymi oczami, lecz wkrótce jej oczy po raz kolejny zmieniły barwę na poprzednią, a ona odzyskała wszystkie funkcje życiowe. To co się tutaj działo nie było niczym normalnym, jednak zadanie Mizukiego nie polegało na odgadnięciu tego. Jego celem był port, więc to chyba tam powinien się udać, lecz co zrobi to już była jego decyzja.

Offline

 

#62 2019-02-05 22:24:49

Mizuki

Gildia Fairy Tail

66349893
Zarejestrowany: 2018-10-12
Posty: 134
Przynależność: Fairy Tail
Ranga: Członek Gildii
Rok urodzenia: Y14
Multikonta: Brak

Re: Tereny Fiore

Sam nie wiedziałem co myślałem zadając dziewczynie te pytania. Może jakaś drobna nadzieja na uzyskanie jakichkolwiek informacji w tej całkowicie niejasnej sprawie? Niemniej jednak zostałem całkowicie zignorowany na co odpowiedziałem jedynie głębokim westchnięciem. Wyglądało na to, że osoba ta tolerowała jedynie odpowiadanie na jej pytania, a wszystko inne nie miało znaczenia. Przez chwilę myślałem czy powinienem dalej czekać na odpowiedź która nie nadejdzie, czy też wyruszyć do miasta i tam czegoś się dowiedzieć. Moje przemyślenia przerwało jednak to co zaczęło się dziać z dziewczyną. Udało mi się cudem uzyskać odpowiedź, która rodziła jedynie więcej pytań, lecz nie to było tu najważniejsze. Jej oczy z jakiegoś powodu zmieniły barwę i to w dodatku na czerwoną. Nawet sama osoba wydawała się zachowywać jeszcze dziwniej niż wcześniej. Widząc to zrobiłem dwa kroki do tyłu, jakby mając złe przeczucia do tego wszystkiego. Czekałem, sam nie wiedząc na co, lecz po chwili wszystko wróciło do ‘’normy’’ jeśli tak można określić siedzenie bezruchu w miejscu.
Widząc, że sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana niż wcześniej myślałem, postanowiłem udać się do portu. Obszedłem dziewczynę zachowując bezpieczną ostrożność, jednak zatrzymałem się, gdy byłem obok niej,
-Mogę przynajmniej znać twoje imię? Myślę, że tamta osoba chciałaby wiedzieć od kogo jestem.-powiedziałem patrząc się w stronę rozmówczyni. Jakby nie patrzeć było to pytanie związane bezpośrednio z tym co poleciła mi zrobić, dlatego miałem nadzieję na jakąkolwiek odpowiedź. Niezależnie jednak od tego czy ją uzyskałem, czy też nie, po pewnym czasie czekania postanowiłem ruszyć w stronę Magnolii. Oznaczało to oczywiście, że przyjmuje jej zlecenie, choć nie wiedziałem w jaki sposób i czy w ogóle zostanie zakończone. Coraz więcej tajemniczych pytań...

z/t -> Magnolia -> Port


http://i64.tinypic.com/xfw8eb.jpg

Offline

 
/* */

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.czarny-lew.pun.pl www.fifa07online.pun.pl www.ppserw.pun.pl www.utpbiotechnologia2010.pun.pl www.studenci.pun.pl